Typowa kuchnia rzymska

Typowa kuchnia rzymska

Charakterystyczna kuchnia rzymska jest bardzo różnorodna, bogata w przepisy, choć jest mieszaniną biedy i tego co spadło z pańskiego stołu… Potrawy rzymskie mają zdecydowany smak i zapach, a przede wszystkim słyną z wykorzystywania  mniej cenionych części mięsa i tzw. podrobów.

Rzym był od 1417r stolicą Państwa Apostolskiego. W mieście znajdowała się siedziba papieża, jego dworu składającego się z licznych kardynałów, bratanków, siostrzeńców, bankierów… w Rzymie mieszkali najbogatsi ludzie Italii! Mogli oni pozwolić sobie na pałace i wilie, które do dnia dzisiejszego zapierają nam dech w piersiach. W tych okazałych budynkach urządzano bajeczne przyjęcia i obfite uczty. Ze stołów kapało tłuszczem ze smażonych prosiaków, nadziewanych kuropatw i duszonych cielaków. Wszystkie najlepsze kęsy dostawały się na stoły bogatych szlachciców, czy też trzymających władzę kardynałów. Tym, czym musiał zadowolić się prosty lud, były resztkami z uczty. Jednak rzymianie, ludzie pełni fantazji i zaradności, potrafili  zamienić owe odpadki w smakowite dania, które po dzień dzisiejszy ciszą podniebienia smakoszy.

I tak na liście rzymskich potraw znajduje: Rigatoni con la paiata (nie będę tłumaczyć co to jest, bo nikt z Państwa nie odważy się tego spróbować, a zapewniam – warto!),  Coratella to drobno posiekane wnętrzności (serce, wątroba, nerki itd. zasmażone na patelni z  karczochami), Trippa (czyli polskie flaki, tylko w inny sposób przyrządzone), czy też Coda alla Vaccinara (czyli po prostu byczy ogon w sosie pomidorowym) lub Cervelletto, czyli móżdżek.

Miejsca, w których do dnia dzisiejszego można zjeść te typowe dania to rzymskie “Trattoria” lub “Osteria”. Najlepsze jednak rzymskie tradycyjne przysmaki serwują restauracje  znajdujące się  poza mniej turystycznymi dzielnicami. Na Testaccio można spróbować najlepszą “Coratella” u “Felice” – najwyższej klasy trattoria, gdzie ceny są średnio wysokie, ale to właśnie, tu można zobaczyć delektującego kuchnia rzymską m. in. Roberto Beniniego. Niesamowitą “Paiata” przyrządzają w “RIstorante Tram Tram” we wschodniej studenckiej dzielnicy Rzymu San Lorenzo. Natomiast, jeśli szukamy autentycznie mocnych doznań  i mamy wystarczająco dużo odwagi, to warto udać się na posiłek do “Betto e Mary” w socjalistycznej dzielnicy Pigneto. Zatrudniony personel nie mówi po angielsku ani po włosku… tutaj mówi się romanesco – po rzymsku! Jednak Włosi to mistrzowie  „body language”, wiec z pewnością uda się coś zamówić do jedzenia.

Poniżej przedstawiam receptę na typowo rzymski sos makaronowy “Cacio e Pepe” – co po włosku znaczy „ser i pieprz”. Główne danie, jakim zajadali się pasterze.  Ich tryb życia, częste przemieszczanie się wymuszało, by zabierali ze sobą produkty, które przez długi czas można przechowywać i  nie psują się, jak owczy ser “Pecorino Romano”, makaron i pieprz. I właśnie to są podstawy do przyrządzenia tej potrawy.  W „lepszym” okresie pasterze dorzucali do gara jeszcze jeden składnik “guanciale” tzn. prosi policzek (rodzaj suszonego boczku) i w ten sposób rodziło się nowe „wykwintne” danie tzw. “Spaghetti alla Gricia”. Trattoria, która moim zdaniem bardzo dobrze ten makaron przygotowuje to “Maccheroni” na Piazza delle Coppelle w centrum Rzymu, 5 min  pieszo od Panteonu.

Spaghetti Cacio e Pepe (ser i pieprz) dla 4 osób

 Składniki:

400g spaghetti

200g sera pecorino romano

pieprz czarny mielony

olej z oliwek

Sposób przyrządzenia:

Makaron gotujemy w solonej wodzie z łyżką oleju z oliwek (aby się nie posklejał), a w misce mieszamy ser z pieprzem. 2 min przed czasem wyciągamy makaron z garnka, ale nie odcedzamy go, aby nie stracić wody, w której się gotował. Wrzucamy gorący makaron do miski z serem i pieprzem, i mieszamy dodając dwie łyżki wazowe wody z makaronu.  Do mieszania, żeby wszystkie składniki dobrze się połączyły, najlepiej użyć  dwa duże widelce.

I danie jest gotowe! Proste i smaczne!